Tata przyjechał
Wyjechał w nocy w sobotę, nawet się nie pożegnał. Mama mówiła, że ma jakieś sprawy w Krakowie do załatwienia ale niebawem miał przyjechać.
Chciał rowerem, nie dziwię mu się. Tylko tak bez przyczepki? Jakoś dziwnie. Podobno miało być z górki bo z tego co mówił to Kraków leży wyżej od Opola. Patrząc jednak na obrazek to „z górki” miało kilka górek po drodze.
Szacun 🙂